Po dzikim chlaniu na super Politechnice Poznańskiej, nie zmrużając oka nawet na sekundę wyruszyłem na lotnisko w Poznaniu :D
Ławica jak zwykle wyglądała tak samo... ciekawe czemu ;p
Po odprawie bagażowej poszliśmy na kawę. Potem o 10:20 od razu przejście przez bramki, i do samolotu. W strefie bezcłowej nie czekałem ani minuty ;)
Lot do Frankfurtu trwał ok. godziny. Lufthansa approved ! Dostałem śniadanko, soczek etc. Nawet gdy zasnąłem stewardesa mi wszystko posprzątała i zamknęła stoliczek hyhy ;D